poniedziałek, 15 września 2014

Wspomnienia mają w sobie moc // In memories the power we have



Wspomnienia mają w sobie moc

Środa zaczęła się dla nas od sesji fotograficznej, na której niestety nie mogłam się pojawić. Natalia dzielnie mnie zastępowała, a ja dołączyłam do wszystkich po pracy. Nie byłyśmy jeszcze głodne, a dziewczyny poszły wcześniej do restauracji, z której widać cały Szczecin. Tym sposobem dopiero około godziny 16 poszłyśmy na obiad, aby mieć siłę na resztę dnia. Później, z uśmiechem na twarzy powędrowałyśmy na dworzec kolejowy, by tam odbyć długo wyczekiwaną podróż do Poznania. Miejsca, w którym następnego dnia czekało nas wiele niespodzianek. Niestety, kiedy dotarłyśmy na miejsce byłyśmy już tak zmęczone, że nie miałyśmy na nic sił. Zostałyśmy więc w hotelu i poszłyśmy spać. Następnego ranka udałyśmy się na dół  do restauracji na przepyszne śniadanie. Wymeldowałyśmy się z hotelu. I o godzinie 10 wszystko się zaczęło. Ujrzałyśmy Pana Mirka czekającego na nas przed halą Międzynarodowych Targów Poznańskich. Pan Mirek okazał się niesamowicie otwartą i przesympatyczną osobą, która wprowadziła nas we wszystkie potrzebne tajniki dotyczące wydarzeń tamtego dnia. Potem zostaliśmy przedstawieni pani Elwirze, która odpowiedzialna była za wszystko, co działo się na backstage’u. Pani Elwira oprowadziła nas po okolicznych pawilonach i przedstawiła projektantom, w których kolekcjach Patrycja miała tamtego dnia wyjść. Przedstawiła nas również wszystkim modelkom i paniom odpowiedzialnym za fryzury i za make up. Nie uwierzycie, ale później, razem z mamą Pati, zostałyśmy wyrzuceni z backstage’u! W tym czasie, kiedy oglądałyśmy pobliskie stoiska, Pati poznała bliżej wszystkie dziewczyny i miała zrobioną fryzurkę. Kiedy przyszłyśmy z powrotem Pati była już po ostatnich przymiarkach i miała wszystko gotowe oprócz makijażu. Pani wizażystka czekała już na Patrycję ze szczerym uśmiechem na ustach. Jakieś pół godziny później po gotowym makijażu, Pati poszła się przebrać, a my razem z Panią Moniką zasiadłyśmy na widowni. Kilka minut później po raz pierwszy ujrzałyśmy Patrycję na wybiegu. I od tej pory nie mogłam przestać się uśmiechać. Kiedy widziałam, jak największe marzenie Patrycji, oprócz oczywiście pozbycia się tej jakże wstrętnej choroby, właśnie się spełnia. To trzeba było przeżyć na własnej skórze. Kiedy widzisz, że Twoja i pozostałych wolontariuszy praca, nie poszła na marne. Kiedy widzisz, że marzenie wcale nie okazało się jedynie wybujałą fantazją, ale stało się rzeczywistością. Pati wystąpiła w kilku kreacjach. Prezentowała się w wielu naprawdę fajnych odsłonach. Ja stałam razem z pozostałymi przedstawicielami mediów i nagrywałam filmik na kamerze. Momentami musiałam zrobić przybliżenie, by się upewnić, czy to na pewno była Pati. Naprawdę jestem Pati z Ciebie dumna! Dałaś radę pójść na wybiegu jak profesjonalistka bez żadnych prób wcześniej. To po prostu niesamowite! Wracając do wydarzeń w ów dzień. Po pokazie mody przeszłyśmy się na Stare Miasto i tam zjadłyśmy smaczny obiad, a później wymęczone całym dniem udałyśmy się na pociąg. Przyjechałyśmy w nocy, zmęczone, ale szczęśliwe.

W tym miejscu chciałabym podziękować przede wszystkim Patrycji i jej mamie. Dziękuję Ci Pati za te dwa dni, za nasze rozmowy, za dobre słowo, za radość na Twoich ustach, a przede wszystkim za Twoje marzenie. Było ono dla mnie wielkim wyzwaniem, jako że jesteś moją pierwszą Marzycielką w tej fundacji. Mam nadzieję, że nie masz za złe ani mnie, ani moim koleżankom – wolontariuszkom, że tak mocno Cię „nakłaniałyśmy” na przemyślenie Twojego marzenia. Wierzę, że spełniło się Twoje prawdziwe marzenie i dzięki tym dwóm dniom zyskałaś pewność siebie, nadzieję i wiarę. Zwyczajnie – dziękuję.

Dziękuję też Pani, Pani Moniko. Za cierpliwość, za miłą rozmowę, za te łzy szczęścia po pokazie. Mam nadzieję, że te dni dały i Pani trochę sił na dalszą walkę z chorobą córki. Dzięki Pani wiele zrozumiałam i wiele sobie uświadomiłam. Zapytała mnie Pani, czy ciężko jest pogodzić pracę i wolontariat, odpowiedź oczywiście brzmi – nie,  tak naprawdę trudniej jest pogodzić się z rzeczywistością.

Dziękuję Pani Ewie, która w imieniu Międzynarodowych Targów Poznańskich kontaktowała się ze mną i dzięki której tak naprawdę wszystko odbyło się perfekcyjnie, a nawet lepiej niż mogłam sobie wyobrazić. To dzięki Pani dobremu sercu, chęci i zaangażowaniu spełniło się marzenie Patrycji. I to dzięki Pani ktoś się uśmiechnął i któż to wie może i „zostanie modelką” nie pozostanie jedynie marzeniem a całkiem możliwą przyszłością. Z całego serca dziękuję.

Dziękuję wszystkim odpowiedzialnym z ramienia Art Couture Foundation, panu Mirkowi i pani Elwirze. Za każdą radę dla Patrycji, za to, że pomogli nam Państwo, choć nie musieli. Pamiętam rozmowę z Panem, Panie Mirku, przez chwilę na początku. Zapytał Pan, czemu nie przyjechało więcej ze mną Marzycielek i że przecież każdy się pewno zgodził na spełnienie tego marzenia. Zauważyłam wówczas zdziwienie na Pana twarzy na słowo „niekoniecznie”. To wiele dla nas, wolontariuszy, znaczy, że ktoś docenia naszą pracę i ma otwarte serce i wierzy w ludzi. Pani Elwiro, dziękuję za pani pracę, za dodanie otuchy i za powtarzanie nam, a w szczególności Patrycji, by się nie stresowała. Dziękuję Państwu za wszystko. Serdeczne podziękowania pragnę złożyć też wszystkim modelkom. Dzięki dziewczyny za tak otwarte przyjęcie Pati do swojej grupy, za porady, za towarzystwo i za uczynienie tego dnia najpiękniejszym jak to tylko możliwe. Dziękuję też paniom odpowiedzialnym na wizerunek za tak pozytywne reakcje.

Pani Agnieszko, jestem Pani bardzo wdzięczna za Pani zaangażowanie i niepozostanie obojętną na los naszych Marzycieli w Fundacji. Na wiadomość o tym, że historia Patrycji Panią bardzo poruszyła i dlatego też zdecydowała się Pani pomóc dwóm innym Marzycielom i spróbować spełnić ich marzenie – oniemiałam. Łezka się w oku kręci na wieść, że są jednak ludzie, którzy chcą sprawić uśmiech na twarzy chorych dzieci.

Dziękuję Panu Tomaszowi za sesję zdjęciową Patrycji. Wielkie Panu dzięki! Oczywiście nie mogę też zapomnieć tutaj o Sebastianie – Seba dzięki za pomoc!

Dziękuję również Karolinie – Wiceprezes Zarządu Fundacji Mam Marzenie, za pomoc w organizacji hotelu. Karola, wielkie, serdeczne dzięki! Dziękuję też Pani Ani i dyrekcji Sheraton Poznan Hotel za możliwość przenocowania w Państwa hotelu. Wielkie dzięki również dla całej obsługi hotelowej za miłą i bezproblemową obsługę.

Chciałam podziękować również Asi, Natalii i Karolinie, moim koleżankom – wolontariuszkom Fundacji Mam Marzenie. Dzięki Asia i Karola za pomysł na „selfie w windzie”. Szkoda, że ktoś niedocenia naszej pracy, ale cóż – mówi się trudno. Jego strata! Dzięki Natka, że godnie mnie zastąpiłaś w środę i że mogłam na Ciebie liczyć. Wielkie Wam dzięki z całego serducha!

Dziękuję też moim rodzicom. Mamo, tato, dzięki za zrozumienie, za pomoc, za pomysły i za poświęcony czas. Dzięki, że trzymaliście za mnie i moją Marzycielkę kciuki przez cały czas.

Mam nadzieję, że o nikim nie zapomniałam. Jeszcze raz wszystkim wielkie dzięki i do zobaczenia niebawem.





 English version

In memories the power we have

Wednesday had begun with Patti’s photo session, unfortunately I couldn’t be there as I was working then. Natalie was there, and was doing a great job. I’d met girls later that day. They went before to the famous restaurant, where you can see the whole city from above. Later that day around 4 pm we went to eat something to have the power for the rest of the day. At 5 pm was time to arrive at train station and travel to Poznan, where everything was happening the next day. Unfortunately, we were so tired, that we didn’t even had the strength to see the city at night, for what we were hoping to do so. Next morning we went to the hotel restaurant to eat breakfast, then we went to check out of hotel and…. Everything begun. It was 10 am, time to start one of the biggest day for my Dreamer in her life. We saw someone, with whom I’ve been in contact with waiting for us in front of the Poznan International Fair. He was really open minded and very nice person, who showed us everything there. Later we were introduced to nice lady, whose name was Elwira. She walked us all around and introduced us to every designer there, in whose collection Pati was going to show up that day. She was responsible for everything, what was happening at the backstage, then we got to meet models and make-up girls. You won’t believe me, but we were (with Pati’s mom) kicked out of backstage then! At this point we went to look around. Pati’d got to meet models closer and had her hair done. When we came back, Pati’s behind last fittings and was almost all prepared besides make-up. Miss, who were taking care of this topic, was waiting for our special girl with huge smile on her face. Maybe about half an hour later Pati went to change and we went to see this event from the front. After just few seconds it was the first time in our life that we got to see Pati as a model. I couldn’t stop smiling! At this point I knew that it was the biggest dream of hers. Besides, of course, getting rid of this illness she has. You have to believe me it was awesome! When you see that it was not just a dream, it was really happening. You could see Pati in few outfits. She looked very, very cool in every outfit she was wearing. I was there filming it with mass-media guys. I had to zoom in almost every time at the beginning since I could not recognize her from other girls! I’m really proud of you girl! Pati, you did an amazing job that day! You were so great without any rehearsals at all! But, coming back to the rest of the day. We went to see the Old Town. We ate some dinner, and very tired went to the train station to come back home. We got to the north of Poland very tired, but nevertheless very HAPPY!

Here I would like to thank for the most Patrycja and her mom. Thank you Pati for those two days, for our late talks, for a good word, and joy on your face, and last but not least – for your dream! It was a big challenge for me, as you are my first Dreamer at Make-a-wish Foundation. I hope you don’t mind, that we ( I mean myself and my co-volunteers) were so pushing the boundaries about your real dream at the beginning. I hope that we made one of  your biggest dream come true, and thanks to those two days you received more confidence in yourself, more hope and faith. Simply THANK YOU!

To Pati’s mom. I would like to thank you, Ma’am. too. For patience, for nice talks, for tears of joy. I hope that all that happened gave you more strength to fight with your daughter’s illness. Thanks to you I got to understand more, and more. You asked me, how hard it is to work and be a volunteer at Make-a-wish Foundation at the same time. The answer still stands. It’s not hard to be a volunteer and work at once, it’s hard though to understand and get used to the reality.

I would like to say big thanks to Ms. Ewa Mrożek, with whom I spoke on behalf of Poznań International Fair Ltd. And thanks to whom it was all perfectly organized. Thanks to your big heart, good will, and commitment, it was such a great day. Thanks to you we could see smile on Pati’s face, and who knows, maybe „be a model”-wish is not so wish after all. Maybe it’s the near future for Pati. Thank you with all of my heart.

I would like to thank also everyone in Art Couture Foundation, I mean Mr. Mirosław Maciejewski and Ms. Elwira Górska particularly. Thank you for your advice, for your help. You didn’t have to do this, but hence you did. I remember conversation with Mr. Mirosław Maciejewski and he said, why hadn’t we came with more girls, it would be a pleasure, and that practically everyone agreed for this in a heartbeat. I remember the shock, that I saw on his face, when I said it wasn’t so easy at all. For us, volunteers, it means a lot that someone finds our work important, that someone has a big heart, and faith in others. Ms Elwira Górska, thank you for keeping us sane and telling us to do not stress so much. Thank you all for everything. I would like to say hello to every model here. Thanks girls for being so open for my girl. For your advices, for keeping us company, for making that day even better (Is that even possible? J ) Also big thanks to every lady, who was responsible for hairstyles and for make-up!

Ms. Agnieszka Frankowska, I’m very grateful for your commitment and not remain impassive. When I’ve heard the news that Pati’s history has touched your heart and therefore you decided to help two other of our Dreamers – it made
my day. It’s overwhelming and extraordinary. It’s breathtaking that I could meet someone like you, someone who wants to make our sick kids a bit happier during their time in need.

Big thanks goes to Tomasz too, for doing photo shoots. Big, big thanks! Of course, how could I forget about Sebastian! Seba, big thanks to you too for your help at this!

Karolina, I would like to say thank you to you too. Karolina is the v-ce president of Make-a-wish Foundation in Poland. Without your help it would be so much harder to prepare everything, especially finding hotel. Thank you so much! And therefore big thanks goes to Ms. Anna and Sheraton Poznan Hotel management for giving us the opportunity to stay at your hotel that night. Acknowledgments goes also to the stuff, who works there!

I would like to thank also Jo, Natalia and Karolina, my friends and co-volunteers at our local Make-a-wish Foundation team. Thanks Jo and Karola for your ideas of ‘selfie in the elevator”. It’s a shame, that someone doesn’t care about the work we do. Well – his loss. Thanks Natalie for really great back up on Wednesday. Thank you girls with all of my heart!

I would like to thank my mom and dad. Mom, dad, thank you for understand me, for your help, ideas, and for your time spend on this. Thank you guys for keeping your fingers crossed for me and for my Dreamer!

I hope that I haven’t forget about anyone. One more time – THANK YOU and see you soon with another DREAM!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz